sobota, 21 września 2013

Pierwsze spotkanie



Udało się! Za nami pierwsze spotkanie Klubu Mam ( i oczywiście domyślnie Tatusiów). Bardzo się cieszymy, że przyszliście. Trochę się poznawaliśmy i trochę planowaliśmy. Odwiedziła nas Basia Acher Chanda, założycielka Mamma Clubu, Klubu Nomada i Klubu Pracy Rodzica i opowiedziała o tym co zrobić, żeby działało.  Główna konkluzja: spotykać się, spotykać się i spotykać się!  Wygląda na to, że da się zrobić. Spotykać się chcemy, a w związku z tym zaczęliśmy ustalać na jakich zasadach. I powstał zalążek kontraktu:
  1. Nie przychodzimy z chorymi dziećmi
  2. Uprzedzamy pozostałych drogą mailową o przeziębionych dzieciach (lekkich katarach, kaszlach, bez gorączki)
  3. W razie problemu z dzieckiem zwracamy się bezpośrednio do dziecka (porozumienie bez przemocy)
  4. Jeśli nie akceptujemy jakiegoś zachowania dziecka, które nie jest skierowane bezpośrednio przeciwko nam, prosimy rodzica o interwencję
  5. Spotkania bez cukru

Kiedy:
Zasady zaczynamy wcielać w życie 25 września, wyjątkowo w środę, w godzinach 10.00-12.00. Kolejne spotkania Klubu Mam ustaliliśmy na czwartki w godzinach 10.00-12.00
Co chcemy na spotkaniach:
Najbliższe spotkanie chcemy poświęcić poznawaniu się, byciu razem, zabawie z dziećmi i wspólnemu przygotowaniu posiłku. Aby ta część się udała, każdy z nas dorosłych, przygotowuje propozycje mini zabawy/ wyliczanki/gry/piosenki.
Po integracji i przełamaniu lodów zabieramy się za pichcenie, oczywiście wspólnie z dziećmi i kończymy wspólnym posiłkiem.
Umówiliśmy się na ucztę składkową, każdy coś przynosi. Dla przypomnienia:
Magda i Sara – pieczywo, pasta do chleba
Julita –sok domowy
Staś – banany
Agata – chlebek bananowy
Marta – owoce sezonowe
Sylwia – maszynka do obierania jabłek, do tarkowania, krojenia + jabłka
Marta de  L – chusta Klanzy, maszynka do obierania i krojenia jabłek

Przynosimy po jednej,maksymalnie po dwie zabawki na czas spotkania.

Każdego nowego uczestnika Klubu prosimy o przyniesienie czegoś na wspólny stół.

A teraz otwieram listę potrzeb, oczekiwań, marzeń. Można tu dopisywać nieskończenie dużo rzeczy, będziemy mieli co robić, poszukując odpowiedzi na wszystko, czego chcemy. A chcemy:
Żeby dzieci mogły się swobodnie bawić 
 Żeby dzieci się poznały i nawiązały kontakty społeczne
Żeby Mamy się poznały i nawiązały kontakty społeczne 
Zajmować się kulinariami, wymieniać przepisami, uczestniczyć w warsztatach związanych z odkrywaniem smaku, może gotowaniem 
 Organizować bank czasu 
 Warsztaty dla rodziców: rodzeństwo bez rywalizacji, rozmowy z dwulatkiem……. 
 Zajęcia montessoriańskie
 Wymieniać się doświadczeniami 
 Wspólnie ćwiczyć, np.jogę
Spotykać się regularnie
Znaleźć schronienie w razie niepogody
Nie musieć przygotowywać się do spotkań Klubu w domu, organizować się na spotkaniach

Co każdy z nas może zrobić:
  •   Pozostaje nam zdecydować, jak chcemy nazwać klub, żeby go wyróżnić spośród innych klubów w okolicy. Rozpoczynam burze mózgów nad nazwą klubu, proponując: Klub MaTa 
  •  Szukamy chętnych osób do wpisywania krótkich notek, co się wydarzyło na spotkaniu i co planujemy na kolejne na facebooku bądź  blogu, szczegóły ustalimy,
  • Każdy z nas „pracuje” nad rozpowszechnieniem informacji o klubie, żeby zapewnić w nim sobie towarzystwo, nawet gdy słotne i zakichane dni przerzedzą nasze szeregi. Jak promować i gdzie promować ustalimy na kolejnych spotkaniach.
Do zobaczenia!
Marta i Sylwia
Zespół Kooperatywy Rodzinnej

Brak komentarzy: