Udało się! Za nami pierwsze
spotkanie Klubu Mam ( i oczywiście domyślnie Tatusiów). Bardzo się cieszymy, że
przyszliście. Trochę się poznawaliśmy i trochę planowaliśmy. Odwiedziła nas
Basia Acher Chanda, założycielka Mamma Clubu, Klubu Nomada i Klubu Pracy
Rodzica i opowiedziała o tym co zrobić, żeby działało. Główna konkluzja: spotykać się, spotykać się
i spotykać się! Wygląda na to, że da się
zrobić. Spotykać się chcemy, a w związku z tym zaczęliśmy ustalać na jakich zasadach.
I powstał zalążek kontraktu:
- Nie przychodzimy z chorymi dziećmi
- Uprzedzamy pozostałych drogą mailową o przeziębionych dzieciach (lekkich katarach, kaszlach, bez gorączki)
- W razie problemu z dzieckiem zwracamy się bezpośrednio do dziecka (porozumienie bez przemocy)
- Jeśli nie akceptujemy jakiegoś zachowania dziecka, które nie jest skierowane bezpośrednio przeciwko nam, prosimy rodzica o interwencję
- Spotkania bez cukru
Kiedy:
Zasady zaczynamy wcielać w życie 25 września, wyjątkowo w środę, w godzinach 10.00-12.00. Kolejne spotkania Klubu Mam ustaliliśmy na czwartki w
godzinach 10.00-12.00
Co chcemy na spotkaniach:
Najbliższe spotkanie chcemy poświęcić poznawaniu się, byciu
razem, zabawie z dziećmi i wspólnemu przygotowaniu posiłku. Aby ta część się
udała, każdy z nas dorosłych, przygotowuje propozycje mini zabawy/
wyliczanki/gry/piosenki.
Po integracji i przełamaniu lodów zabieramy się za
pichcenie, oczywiście wspólnie z dziećmi i kończymy wspólnym posiłkiem.
Umówiliśmy się na ucztę składkową, każdy coś przynosi. Dla
przypomnienia:
Magda i Sara
– pieczywo, pasta do chleba
Julita –sok
domowy
Staś –
banany
Agata –
chlebek bananowy
Marta –
owoce sezonowe
Sylwia –
maszynka do obierania jabłek, do tarkowania, krojenia + jabłka
Marta
de L – chusta Klanzy, maszynka do
obierania i krojenia jabłek
Przynosimy po jednej,maksymalnie po dwie zabawki na czas spotkania.
Przynosimy po jednej,maksymalnie po dwie zabawki na czas spotkania.
Każdego nowego uczestnika Klubu prosimy o przyniesienie
czegoś na wspólny stół.
A teraz otwieram listę potrzeb, oczekiwań, marzeń. Można tu
dopisywać nieskończenie dużo rzeczy, będziemy mieli co robić, poszukując
odpowiedzi na wszystko, czego chcemy. A chcemy:
Żeby dzieci mogły się swobodnie bawić
Żeby dzieci się poznały i nawiązały kontakty społeczne
Żeby Mamy się poznały i nawiązały kontakty społeczne
Zajmować się kulinariami, wymieniać przepisami, uczestniczyć w warsztatach związanych z odkrywaniem smaku, może gotowaniem
Organizować bank czasu
Warsztaty dla rodziców: rodzeństwo bez rywalizacji, rozmowy z dwulatkiem…….
Zajęcia montessoriańskie
Wymieniać się doświadczeniami
Wspólnie ćwiczyć, np.jogę
Spotykać się regularnie
Znaleźć schronienie w razie niepogody
Nie musieć przygotowywać się do spotkań Klubu w domu, organizować się na spotkaniach
Żeby dzieci się poznały i nawiązały kontakty społeczne
Żeby Mamy się poznały i nawiązały kontakty społeczne
Zajmować się kulinariami, wymieniać przepisami, uczestniczyć w warsztatach związanych z odkrywaniem smaku, może gotowaniem
Organizować bank czasu
Warsztaty dla rodziców: rodzeństwo bez rywalizacji, rozmowy z dwulatkiem…….
Zajęcia montessoriańskie
Wymieniać się doświadczeniami
Wspólnie ćwiczyć, np.jogę
Spotykać się regularnie
Znaleźć schronienie w razie niepogody
Nie musieć przygotowywać się do spotkań Klubu w domu, organizować się na spotkaniach
Co każdy z nas może
zrobić:
- Pozostaje nam zdecydować, jak chcemy nazwać klub, żeby go wyróżnić spośród innych klubów w okolicy. Rozpoczynam burze mózgów nad nazwą klubu, proponując: Klub MaTa
- Szukamy chętnych osób do wpisywania krótkich notek, co się wydarzyło na spotkaniu i co planujemy na kolejne na facebooku bądź blogu, szczegóły ustalimy,
- Każdy z nas „pracuje” nad rozpowszechnieniem informacji o klubie, żeby zapewnić w nim sobie towarzystwo, nawet gdy słotne i zakichane dni przerzedzą nasze szeregi. Jak promować i gdzie promować ustalimy na kolejnych spotkaniach.
Marta i Sylwia
Zespół
Kooperatywy Rodzinnej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz